Platon "Eutyfron"

Dialog platoński o Sokratesie zmierzającym do sądu. Po drodze spotyka wieszczka-Eutyfrona, który idzie zadenuncjować ojca za morderstwo niewolnika. Rozwija się rozmowa, której celem jest dociekanie tego, co jest zbożne — czyli, czy słusznym jest, by wydawać własnego ojca, za taką drobnostkę jak zamordowanie niewolnika? (Dzisiaj brzmi to ironicznie, ponieważ cenimy życie każdego człowieka, nie wyróżniając niewolników. U Platona jednak nie była to ironia…) Stanowisko Sokratesa (czyli Platona, bo wyraźnie wkładał w usta mistrza własne poglądy) jest takie, że dobro i zło są większe od bogów i ich nakazów. Jest to więc niejako przeciwieństwo "Bojaźni i drżenia" Kierkegaarda.

Sokrates w "Eutyfronie" w tłumaczeniu Władysława Witwickiego:
"Mam wrażenie, że ci coś rura zmiękła, (…)"

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License