Protagoras był słynnym sofistą, współczesnym Sokratesowi i tu oczywiście jego nauka musi zostać rozłożona na łopatki przez Platona (bo inaczej nie byłoby miejsca na przeciwstawienie filozofa — miłującego mądrości, sofiście — mędrkowi, oddającemu swój rozum innym za pieniądze — by nie snuć tu dalej posuniętych analogii do prostytucji…). Oczywiście, rychło się okazało, że filozof i sofista, to tylko dwa różne słowa określające faktycznie to samo… (Warto zauważyć, że z czasem dokonano także pewnej rechabilitacji dawnych sofistów, z Protagorasem włącznie, wskazując na ich oryginalne i głębokie poglądy filozoficzne.)
Fragmenty:
“Mądrości bowiem obywatelskiej, której częścią jest umiejętność prowadzenia wojen, jeszcze nie mieli.”
(tłumaczenie Władysława Witwickiego):
„Nikt bowiem nie karze przestępcy – oczywista, człowiek myślący – za to, że on źle zrobił, chyba że się ktoś mści bezrozumnie jak dzikie zwierzę. Ale kto rozumnie karę myśli wymierzać, ten się nie będzie mścił za występek miniony – przecież czynu już dokonanego wymazać z przeszłości nie potrafi – tylko ze względu na czyn przyszły, aby drugi raz występku nie popełnił, ani sam ten przestępca, ani ktoś inny, kto jego karę zobaczy.”
„Mnie już i w przypowieści więcej się podobał Prometeusz-Przedmysław od Epimetetusza-Pomysława.”